[vc_row][vc_column][vc_column_text]
Jandía to jeden z najpopularniejszych kurortów na Fuerteventurze. Leżąca najdalej, bo 80 km od lotniska miejscowość turystyczna, co roku przyciąga rzesze naszych rodaków. Do wyboru mamy tutaj wiele hoteli oferujących zróżnicowany standard, wiec z pewnością każdy znajdzie tu ofertę dla siebie.
Kurort zachwyca z pewnością ogromna plażą – to prawie 4 km szerokiego pasa żółtego piasku. Plaża jest dobrze zagospodarowana, w wielu miejscach można wynająć leżaki i parasole, a także kajaki i inny sprzęt pływający.
Plaża w Jandii
Równolegle do plaży, wzdłuż głównej ulicy miejscowości ciągnie się także strefa handlowa. Znajdziemy tu liczne perfumerie i drogerie, miejsca gdzie kupimy okulary, torebki i ubrania. Nie brak tu tez małych sklepików z drobnymi pamiątkami: ręcznikami, kubkami czy magnesami.
Tzw. „zabawka wietrzna” według projektu artysty z Lanzarote – Cesara Manrique. Znajdziecie ją w Jandii na rondzie na wysokości hotelu SBH Maxorata Resort
Dwa razy w tygodniu, w poniedziałki i w czwartki, w okolicach centrum handlowego Cosmo organizowany jest targ senegalski. W godzinach 09:00-14:00 na placu rozstawiane są kramy, gdzie Afrykańczycy sprzedają swoje rękodzieło. Nie brak tam też podróbek znanych marek i towarów chińskiej produkcji, ale cyklicznie organizowane targowisko przyciąga za każdym razem wielu turystów.
Będąc w okolicy, wpadnijcie do lodziarni Eiscafe Magdalena – prowadzonej przez naszych rodaków. Duży wybór lodów, deserów oraz pyszna kawa z polskojęzyczną obsługą.
Pręgowiec berberyjski na promenadzie
Przy plaży, w części turystycznej Jandia, z daleka widoczna jest latarnia morska. To charakterystyczny punkt w miejscowości. Wędrując w okolicach latarni wzdłuż wybrzeża z pewnością prędzej czy później natrafimy na pręgowce berberyjskie, sympatyczne wiewióry mieszkające na Fuerteventurze. Opuszczając cześć hotelowa i kierując się na południe dotrzemy do części kanaryjskiej – Morro Jable. Znajdują się w niej domy mieszkalne, lokalne sklepy i knajpki, w których przesiadują głównie Kanaryjczycy. Jest tutaj także kościół katolicki, do którego zaglądają miejscowi i turyści w niedzielne przedpołudnia (msza w każdą niedzielę o 11:30).
Widok z tarasu bezpośrednio przy kościele
Spacer po Morro Jable możemy zakończyć w porcie. Kilkakrotnie w ciągu dnia odpływają z niego promy na Gran Canarię. Podróż trwa dwie lub trzy godziny (w zależności od tego, którego z armatorów wybierzemy) i jest wartą rozważenia alternatywą dla połączenia lotniczego z sąsiednią wyspą. W porcie cumują także mniejsze statki i łodzie zabierające turystów na wycieczki wzdłuż wybrzeża.
Tutaj sprawdzisz naszą ofertę rejsu pod polską banderą z portu w Morro Jable
W porcie utworzono tzw. „przedszkole dla żółwi”. Jest to instytucja, której celem jest przywrócenie do ekosystemu żółwi morskich, które niegdyś licznie zamieszkiwały wybrzeże wyspy. Male żółwie, które wylęgają się na plaży Cofete, pierwszy rok swego życia spędzają w owym przedszkolu, co ma zwiększyć ich szanse na przeżycie, następnie zwracane są naturze. Od poniedziałku do piątku, w godz. 09:00-13:00, możemy bezpłatnie wejść na teren zajmowany przez naukowców. Zobaczymy na mim kilka zbiorników, w których trzymane są dorosłe żółwie. Na zakończenie spaceru po Morro Jable można spędzić chwilę lub dwie przyglądając się jak potężne gady wynurzają się i zanurzają, a na tablicach informacyjnych poczytać o tym w jaki sposób prowadzona jest ochrona tych zwierząt na Fuerteventurze.
Na południe od portu ciągną się kilkunastokilometrowe drogi prowadzące do latarni morskiej Punta de Jandia oraz do plaży Cofete. Więcej o tym miejscu przeczytacie TUTAJ.
[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row]