Fuerteventura

Fuerteventura – na zdrowie!

Niemcy byli od dziesięcioleci najliczniejszą grupą turystów odwiedzająca Fuerteventurę. Jakiś czas temu wśród naszych zachodnich sąsiadów pojawiły się koszulki, kubki i inne gadżety z napisem, który być może tłumaczy fenomen i popularność wyspy:

„Leczenie nie jest mi potrzebne. Potrzebuję tylko lecieć na Fuerteventurę” – Fot. amazon.de

Wyspy Kanaryjskie to bardzo bezpieczny rejon świata, gdzie pogoda zawsze sprzyja, brak jest uciążliwych alergenów, dokuczliwej wysokiej wilgotności powietrza, a natura nie stwarza większych zagrożeń. A przylecieć można tu o dowolnej porze roku.

POGODA

Zarówno w maju, jak i listopadzie można wrócić z piękną opalenizną, wygrzać się na plaży i doświadczyć wakacyjnego ciepła. Średnia roczna temperatura to 21 stopni. Woda w oceanie ma od 17  do 24 stopni. Brak upałów sprawia, że Fuerteventura wybierana jest chętnie przez osoby z malutkimi dziećmi. Dobrze czują się tu także osoby starsze, które mają np. problemy z nadciśnieniem i źle znoszą wysokie temperatury.

Różnica pomiędzy latem a zimą nie jest bardzo duża. Na ten temat pojawiały się u nas wcześniej dwa artykuły:

POGODA NA FUERTEVENTURZE ZIMĄ oraz POGODA – CO WAS MOŻE ZASKOCZYĆ?

Przybywający na Wyspy z Europy czują się tutaj zazwyczaj świetnie w każdym okresie roku. Jedynie mieszkańcy wyczuwają różnice w niektórych miesiącach, czasem dopada ich także sezon przeziębień. Świetnie opisała to zjawisko autorka bloga „Ratunku mieszkam w raju”  W TYM ARTYKULE (klik!)

Drogi Turysto, który wybierasz się na Fuerteventurę, jest kilka czynników, na które bądź przygotowany:

Wiatr

Pakując walizkę na wyjazd w każdym okresie roku warto wziąć ze sobą bluzy od wiatru. Długie spodnie przydadzą się wieczorami w miesiącach zimowych (choć spakować warto je zawsze, ponieważ dla mężczyzn jest to hotelowy dress code w czasie kolacji niezależnie od pory roku).

Wiatr jest znakiem rozpoznawczym wyspy. Utrzymuje się przez cały rok, choć najsilniejszy jest latem. Zimą z kolei, mimo że słabszy, przynosi chłodniejsze masy powietrza. Przy podróżach z dziećmi, warto wziąć zatem cienkie kurtki, dresy oraz czapeczki lub opaski na uszy.

Pojawianie się sezonowych passatów oraz występowanie burz piaskowych nad pobliską Saharą (Fuerteventurę dzieli niespełna 100 km od wybrzeży Arfyki) powoduje powstawanie zjawiska zwanego kalimą, występującego głównie latem. Kalima, oprócz tego, że zazwyczaj podnosi temperaturę, przynosi rozpuszczony w powietrzu pył, piasek. Są osoby, które mają na to zjawisko nadwrażliwość/alergię.

Słońce

Nawet jeśli termometry pokazują wartości w okolicach 20 stopni, nie można zlekceważyć siły słońca Fuerteventury i trzeba być na nią przygotowanym. Używanie kremów z bardzo wysokimi filtrami (30-50) przez cały rok nie jest przesadą. Wskazane jest to zwłaszcza w pierwszych dniach urlopu i to nie tylko podczas plażowania: czasem kilkunastominutowy spacer potrafi zaowocować spieczoną skórą ramion i twarzy. Utrzymujący się wiatr osłabia wrażenie, że słońce jest bardzo intensywne, a to jedno z największych zagrożeń, które czekają na turystów na wyspie.

Jak sobie poradzić z poparzoną skórą?

Na wyspie, której jednym z najpopularniejszych produktów lokalnych jest aloes, nie sposób w pierwszej kolejności nie polecić produktów na jego bazie. Ulgę dla zmęczonej słońcem skóry przyniosą przede wszystkim żele. Warto zwrócić uwagę, by w składzie aloes pojawiał się na pierwszym miejscu, co da gwarancję, że jest zasadniczym składnikiem. Wysoko skoncentrowane żele posiadają nawet 99% rośliny w składzie.

Aloesowe okłady można zrobić również na własną rękę. Na przydrożnych skwerkach i poboczach rośnie na Fuerteventurze całe mnóstwo tych roślin. Ścinając aloesowy liść, ściągając z niego zieloną skórę i płucząc z substancji zwanej aloiną uzyskujemy okład składający się w 100 procentach z aloesu.

Uprawa aloesu

Jeżeli chcemy sięgnąć po produkty bardziej zaawansowane,  rekomendowanym i dostępnym w aptekach środkiem jest np. emulsji Neoviderm firmy Rilastil lub preparaty na bazie panthenolu.

PRZYRODA

Na wyspie generalnie nie ma zwierząt, które stanowiłyby  zagrożenie. Podczas urlopu można pokusić się o spacery i piesze wycieczki, na pustkowiach nie natkniemy się na skorpiony czy węże, które mogłyby kojarzyć się z pustynnym krajobrazem wyspy.

Pod plaże Fuerteventury nie podpływają większe, niebezpieczne stworzenia. Bardzo sporadycznie można usłyszeć o pojawieniu się drobnych meduz (kiedyś, kilka lat temu dotknęłam pod wodą, co skończyło się poparzeniem dłoni). Dzieje się to jednak tak rzadko, że zwykle pojawiają się komunikaty i ostrzeżenia. Na wybrzeżach Fuerteventury można spotkać jednak jeżowce, czasem pojawia się także powodujący silne oparzenia żeglarz portugalski.

Żeglarz portugalski, Playa La Solapa

Szkielet jeżowca, dzika plaża na Półwyspie Jandia

WODA

W tym temacie dwa aspekty:

Po pierwsze: woda w kranach na Wyspach Kanaryjskich nie ma jakości wody pitnej. Nie powoduje ona być może takich dolegliwości, które znać możecie pod hasłem „zemsty”, bo nie chodzi tu o florę bakteryjną. Powodem, dla którego na Kanarach nie pije się wody z kranu (także po przegotowaniu) jest fakt, że pochodzi z odsalania wody oceanicznej, przez co pozbawiona jest składników mineralnych. Mieszkańcy wysp kupują wodę źródlaną w butelkach i z niej korzystają każdego dnia.

Drugi aspekt związany z wodą to ewentualne dolegliwości, które przytrafić się mogą osobom cierpiącym na chorobę lokomocyjną. Jeżeli będziecie mieli ochotę korzystać z oceanu, płynąć promem czy jachtem, a wiecie, że źle znosicie fale (które mogą, ale nie musza wystąpić), to sprawdzonym miejscowym lekiem jest biodramina. Występuje w wersji „normalnej” oraz jako biodramina z kofeiną (dzięki temu nie zamula, nie powoduje senności). W aptekach bez recepty.

JEŚLI ZACHORUJEMY…

Odkąd dwa lata temu na stałe przenieśliśmy się na Fuerteventurę, moja córka była tu u lekarza dwukrotnie (odpukać – tfu, tfu, tfu!): raz z zapaleniem ucha, drugi raz, kiedy wszystkie przedszkolaki z Costa Calmy dostały wysypki, bo pojawił się wirus bostonki.

Smarki, gluty, kaszle, które sprawiały, że w miesiącach poprzedzających naszą przeprowadzkę z Polski meldowaliśmy się z dzieckiem w przychodni co kilka tygodni, minęły jak ręką odjął.

Wszystko się może zdarzyć, oczywiście, ale ból gardła, przeziębienie, infekcje zdarzają się często u turystów jako następstwo złapania jakiegoś wirusa w samolocie lub przesadzenia z klimatyzacją.

Tak jak w każdej podróży – przed wylotem z Polski dobrze jest przygotować sobie apteczkę z lekarstwami, które znamy i na które dobrze reagujemy. Jest to o tyle ważne, że na wyspie leki sprzedawane są tylko w aptekach, a wiele hoteli dzieli od niej znaczna odległość. Przyzwyczajeni jesteśmy, że w Polsce środki przeciwbólowe czy podstawowe lekarstwa na przeziębienie dostępne są przy kasach w sklepach, marketach, stacjach benzynowych. Na Fuerteventurze kupuje się je wyłącznie w aptekach („farmacia”). W wielu kompleksach handlowych są prowadzone sklepy pod szyldem „parafarmacia”, ale nie mają z apteką wiele wspólnego. Znajdziemy w nich przede wszystkim kosmetyki, artykuły drogeryjne – nie leki.

Z tego powodu dobrze jest przygotować sobie apteczkę. Powinny się w niej znaleźć środki przeciwbólowe, przeciwgorączkowe. Na początku 2019 roku zaostrzono przepisy regulujące wydawanie leków na podstawie recept. Zgodne z nowym prawem bez recepty nie kupimy np. środków na zapalenie pęcherza, więc dziewczyny: jeśli miewacie taką przypadłość po kąpielach w basenie lub chłodnym oceanie, lepiej wrzućcie do walizki lekarstwo, które na ten problem zaradzi, żeby uniknąć konieczności wizyty lekarskiej w celu uzyskania recepty.

Apteki

Farmaceuci mówią po angielsku, natomiast gdyby brakło wam jakiegoś słowa, poniżej klika przydatnych haseł:

  • syrop – jarabe
  • tabletki – pastillas
  • maść – pomada
  • kaszel – tos
  • katar – catarro
  • ból- dolor
  • ból głowy / pleców – dolor de cabeza/ espalda
  • wymioty – vómitos
  • biegunka – diarrea
  • poparzenie słoneczne – quemadura de sol

Jeżeli używamy jakiegoś leku w Polsce i wiemy, że jest skuteczny, najłatwiej przed wizytą w aptece sprawdzić łacińskie określenie składu farmaceutycznego i poprosić o jego miejscowy odpowiednik leku. Ponadto żyjąc w globalnej wiosce również i na Wyspach Kanaryjskich na półkach znajdziemy takie same leki jak i w Polsce: strepsils, alka seltzer, tantum verde, voltaren – znajome marki i etykiety występują i tutaj na aptecznych półkach.

Do aptek można wejść w ciągu dnia. W godzinach nocnych wewnątrz pełni dyżur farmaceuta, który obsługuje klientów przez okienko w drzwiach, podchodzi do okienka po naciśnięciu dzwonka.

Corralejo: Avenida Nuestra Señora del Carmen 68

Caleta de Fuste: Centro Comercial El Castillo, lokal B1

Puerto del Rosario: C. Leon y Castillo 77

Costa Calma: Centro Comercial El Castillo, lokal B1

Morro Jable: C.Senador Velázquez 38

EKUZ a prywatna polisa ubezpieczeniowa

Jeżeli jesteśmy ubezpieczeni w Polsce, warto wyrobić sobie kartę Europejskiego Ubezpieczenia Zdrowotnego.

Generalną zasadą działania tej karty jest to, że pokrywa ona te koszty leczenia, które są bezpłatne dla ubezpieczonych mieszkańców danego kraju i działa w placówkach publicznego systemu opieki zdrowotnej. W Hiszpanii są to przychodnie i ambulatoria (centro de salud, consultorio, ambulatorio) oraz publiczne szpitale.

Zgodnie z tą normą: pobyt w szpitalu w Hiszpanii jest dla osób ubezpieczonych bezpłatny, transport karetką do szpitala również (w sytuacjach zagrożenia życia lub gdy lekarz uzna, że wymaga tego stan pacjenta). Wiele leków, o ile otrzymamy na nie receptę od lekarza pracującego w ramach publicznego systemu opieki zdrowotnej, jest refundowanych: zapłacimy za nie w aptekach od 40 do 60%  ceny.

Generalną zasadą jest to, że karta EKUZ nie pokrywa kosztów transportu międzynarodowego – np. w sytuacji, gdy konieczne byłoby skrócenie urlopu lub pobyt przedłużający się pobyt w szpitalu uniemożliwiłby powrót w zaplanowanym wcześniej terminie. Ponadto ubezpieczenie społeczne nie pokrywa kosztów ratownictwa oraz transportu zwłok.

Placówki publicznej opieki zdrowotnej na Fuerteventurze, w których zostaniemy przyjęci z karta EKUZ:

Puerto del Rosario: Fuerteventura General Hospital Virgen de la Peña, Carretera del aeropuerto, Km , pogotowie (urgencias) czynne 24h

Corralejo: Centro de Salud, Av. Juan Carlos I nr 16, pn-pt 08:00 – 20:00, pogotowie czynne 24h

Morro Jable: Centro de Salud Morro Jable, Calle Cervantes 1, pn-niedz. 08:00- 20:00, pogotowie czynne 24h

Prywatne polisy ubezpieczeniowe

Jeżeli na wakacje wybieramy się z biurem podróży i od organizatora turystyki kupujemy przelot, transfer i hotel, to w skład takiego pakietu wchodzi również ubezpieczenie. Standardowa polisa ma zakłada zazwyczaj najniższy wariant sumy gwarancyjnej. Wskazanym jest, by poszerzyć ją szczególnie w przypadku, gdy cierpimy na choroby przewlekłe, ponieważ ich leczenia za granicą nie obejmują najtańsze taryfy ubezpieczenia. Co ważne, standardowe ubezpieczenie turystyczne nie pokrywa również wypadków i zdarzeń, które nastąpiły, jeśli poszkodowany był pod wpływem alkoholu. We własnym zakresie można bez problemu dokupić opcję rozszerzenia ubezpieczenia o ten aspekt.

Każdy ubezpieczyciel posiada swoje placówki partnerskie, a sposób skorzystania z nich określony jest w umowie.

Jeżeli zachodzi potrzeba skorzystania z konsultacji lekarskiej, to standardową procedurą jest zgłoszenie tego na infolinii (biura podróży przekazują numery telefonów do polskojęzycznych konsultantów, do których możemy zadzwonić zza granicy). Za pośrednictwem infolinii zostaniemy poinformowani do jakiej placówki w pobliżu hotelu należy udać się na wizytę lekarską. Jeśli hotel oddalony jest od gabinetu lekarskiego lub wizyta konieczna jest w nocy, wówczas należy się spodziewać, że ubezpieczyciel umówi konsultację w pokoju hotelowym na określoną godzinę).

Prywatne ubezpieczenie turystyczne pokrywa koszty opieki medycznej, z pewnymi zastrzeżeniami, o które warto dopytać wcześniej, żeby być przygotowanym na ewentualne wydatki:

  • niektórzy ubezpieczyciele zakładają w umowie, że turysta poniesie całkowity (lub częściowy, do określonej kwoty – np.100€) koszt na miejscu, a o jego zwrot ubiegać będzie się po powrocie do kraju na podstawie raportów medycznych i paragonów (za usługę, za leki czy ewentualne przejazdy taksówką pomiędzy hotelem, kliniką a apteką)
  • w polisach turystycznych zdarza się, że istnieje tzw. „wkład własny” wynoszący np. 25€. Oznacza to, że ubezpieczyciel zapłaci za wszystko z wyjątkiem kwoty określonej jako wkład własny, który pacjent musi ponieść we własnym zakresie.

Jeżeli w Waszych głowach pojawiło się cokolwiek, co warto dodać do tematu, chętnie poczytam o tym w komentarzach.

Powiązane wpisy